We wtorek, 29 sierpnia przypada wspomnienie męczeństwa Świętego Jana Chrzciciela, patrona naszej parafii. To jedyny święty, którego obchodzimy zarówno narodziny jak i męczeńską śmierć.
O Janie Chrzcicielu Jezus powiedział, że "między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela". Papież Benedykt XVI w 2007 r. w specjalnej katechezie poświęconej temu świętemu podkreślił, że był on "największym z proroków".
"Jak przystało na autentycznego proroka, Jan dał świadectwo prawdzie bez kompromisów. Obnażał łamanie przykazań Bożych nawet, kiedy dopuszczali się tego możni. I tak kiedy oskarżył o zdradę Heroda i Herodiadę, przypłacił to życiem, przypieczętowując męczeństwem swą służbę Chrystusowi, który jest wcieloną Prawdą - zwrócił uwagę w swej katechezie o św. Janie Chrzcicielu papież Benedykt XVI.
Jak czytamy w Ewangelii według św. Marka, w czasie uczty urodzinowej Herod pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek poprosi. Ta po naradzie z matką zażądała na misie głowy Jana Chrzciciela. Zginął on ścięty mieczem. Był ostatnim prorokiem Starego Testamentu.
W naszej świątyni, na ścianach w prezbiterium w dolnej części w 8 obrazach ukazana jest historia św. Jana Chrzciciela. Od zapowiedzi narodzin, aż po męczeńską śmierć.
