Środa Popielcowa rozpoczęła czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu. Tego dnia na wszystkich Mszach świętych na znak nawrócenia i pokuty głowy wiernych zostały posypane popiołem.
- Kolejny raz w naszym życiu wchodzimy w czas Wielkiego Postu. Uświadamiamy sobie na początku, że człowiek nie jest bez winy, bo czas Wielkiego Postu to odejście od grzechu, to czas przemiany serca, sposobu myślenia. Podjęcie trudu nawrócenia jest warunkiem uzyskania Bożego przebaczenia. Wydaje się jednak, że współczesnemu człowiekowi bynajmniej nie przychodzi łatwo uznanie swoich grzechów. Często tego grzechu szukamy u innych, nie u siebie.
Za chwilę na nasze głowy spadnie odrobina popiołu. Będzie to znak naszej osobistej decyzji o zmianie drogi życia. Może to oznaczać, że zamiast siebie trzeba zacząć szukać Chrystusa, w miejsce egoizmu wprowadzić miłość, w miejsce fałszu prawdę, gniew zastąpić zgodą, a nienawiść wielkodusznym przebaczenie.
Niech Wielki Post, który dziś zaczynamy będzie wielki nie tylko z nazwy. Niech będzie przede wszystkim czasem dobrze i owocnie przeżytym przez każdego z nas. Święty Paweł mówi: "Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia". Niech tegoroczny Wielki Post nam przypomni, że to teraz jest czas nawrócenia, nie kiedyś, że to od dziś muszę zacząć pracę nas sobą, uznać, że jestem słaby, grzeszny, muszę uciekać się do Bożego Miłosierdzia i obmywać się z brudu grzechu - mówił w homilli w czasie poraznnej Mszy św. ks. proboszcz Mirosław Nowak.
Zdjęcia