- Kończy się dzisiaj Rok Pański 2017. Lata kalendarzowe odmierzają nasze życie doczesne, ale równocześnie przybliżają nas do życia wiecznego. W ten wieczór, ostatni tego roku pragniemy być przy Bogu. Gromadzimy się przy ołtarzu Chrystusa aby złożyć naszemu najlepszemu Ojcu w niebie jedyną ofiarę dziękczynną za wszystkie dobrodziejstwa minionego roku. W szczególny sposób dziękujemy za wszelkie zbawcze wydarzenia w naszej parafii - za 48 tyś rozdanych Komunii św., za 83. dzieci które przyjęły sakrament Chrztu św. i zostały włączone do Kościoła, za 22. pary małżeńskie, które ślubowały przed tym ołtarzem miłość, wierność, uczciwość i nierozerwalność aż do śmierci. Chcemy też podziękować Panu Bogu za życie 64. osób, dla których ten odchodzący rok był ostatnim rokiem życia. W dzisiejszy wieczór pragniemy również uświadomić sobie co miniony rok wniósł w nasze życie osobiste, rodzinne i jak i to religijne. Zauważmy także iż przeżyte dni odchodzącego roku nie były wolne od naszych większych lub mniejszych win czy zaniedbań, dlatego na początku tej Eucharystii pragniemy przeprosić Pana Boga, ale również prosić by nam przebaczył te wszystkie słabości, które były naszymi ludzkimi słabościami i na nowo obdarzył darem miłosierdzia - powiedział na początku Mszy św. ks. proboszcz Mirosław Nowak.
- W tych ostatnich chwilach starego roku życzymy sobie by nowy rok był rzeczywiście nowy. By nowe zagościło w naszych sercach światło, by nie zgasła nigdy nadzieja, że chociaż jesteśmy ciągle w drodze, to cel stoi przed nami i nie zniknie, nie zgaśnie, nie pryśnie jak bańska mydlana. Tym celem jest niebo. To niebo przygotowuje dla nas nowo narodzony Jezus. Niech nowy rok będzie nowy; w nową miłość, nowe dobro i to wszystko z czego wyciągniemy wnioski z minionego roku. Niech będzie nowy, niech będzie takim rokiem w którym będziemy mięli blisko Pana Boga. Niech będzie rokiem, gdzie będziemy żyli tak jak Święta Rodzina, którą dziś wspominamy, czyli blisko Jezusa - mówił w homilii ks. proboszcz.
