Wielki Czwartek w Farze

10/04/2020 00:15
Wielki Czwartek w Farze

Msza Wieczerzy Pańskiej celebrowana na pamiątkę ustanowienia Sakramentów Eucharystii i Kapłaństwa rozpoczęła uroczyste obchody Triduum Paschalnego w Farze.


- Rozpoczynamy święte Triduum Paschalne, wydarzenie męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Dzisiaj zasiadamy z Panem Jezusem w wieczerniku aby w tajemnicy Eucharystii i w tajemnicy kapłaństwa wejść w najświętszą ofiarę, składaną Ojcu na odpuszczenie grzechów wszystkich ludzi wszystkich czasów - powiedział rozpoczynając Eucharystię ks. proboszcz Mirosław Nowak.

W czasie liturgii Wielkiego Czwartku hymn "Chwała na wysokości Bogu" brzmi wyjątkowo uroczyście. Dziś zabrzmiały wszystkie dzwony i dzwonki. Od tej chwili Liturgia Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku, aż do Wigilii Paschalnej, celebrowana jest w ciszy, ze śpiewem bez udziału organów. Zamiast dzwonków używa się jedynie drewnianych kołatek.

Uczestniczmy w najświętszej ofierze, którą składa za nas sam Chrystus. Jest to okazja do szczególnej wdzięczności Bogu za wielkoczwartkowe dary, eucharystię i kapłaństwo. Wtedy jak słyszeliśmy, Pan Jezus wziął w swoje dłonie chleb i podał go uczniom, mówiąc: "To jest Ciało moje". Potem dał kielich z winem i powiedział: "To jest Krew moja". Następnego dnia to ciało zawisło na krzyżu, a krew płynęła z przebitego boku, obmywając grzechy świata. I tak się dzieje po dzień dzisiejszy. Teraz ta sam uczta odbywa się na naszych oczach, my jesteśmy jej uczestnikami. Jak wtedy tak i dzisiaj Jezus nam służy, oddaje się za nas cały, dla nas przelewa swoją krew, aby nią zmazać grzechy z naszych serc. Tak nas umiłował, że został z nami w tym kawałku Chleba, by być naszym pokarmem na drodze do nieba - mówił w homilii ks. proboszcz Mirosław Nowak.

- Kapłan jest z ludu wzięty i dla ludzi posłany w każdym czasie, dlatego musimy to otwarcie powiedzieć, że tęsknimy za waszą obecnością w kościele, brakuje nam Was, ale jesteśmy z Wami. Może bardziej blisko niż kiedykolwiek, nie tylko przez transmisję medialną. Gdy świat próbuje po ludzku zaradzić zaistniałej sytuacji, my kapłani robimy to, do czego zostaliśmy namaszczeni i posłani. Wpieramy duchowo, jak lekarze i personel medyczny otaczamy troską, każdego dnia sprawujemy Eucharystię i nabożeństwa, ofiarujemy cząstkę różańca w waszej intencji o ustanie epidemii, wspieramy modlitwą. Nawet z wieży tego kościoła koronką do Bożego Miłosierdzia, śpiewem suplikacji, błogosławieństwem relikwiami drzewa Krzyż Świętego, które pozostały tam wysoko, abyśmy pamiętali, że nie jesteśmy sami. Bóg płacze z nam i cierpi z nami. 2 kwietnia z tej samej wieży błogosławił nam w relikwiach św. Jan Paweł II. Jesteśmy w Wami. Bądźcie z nami, waszej modlitwy też bardzo potrzebujemy... - mówił na temat kapłaństwa ks. proboszcz.

Po Komunii Świętej Najświętszy Sakrament został przeniesiony do Kaplicy Różańcowej, gdzie przygotowano Ołtarz Adoracji, zwany ciemnicą.

Wymownym znakiem odejścia Jezusa, który po Ostatniej Wieczerzy został pojmany, jest ogołocenie centralnego miejsca świątyni, czyli ołtarza.

Zdjęcia























statystyka
+ Parafia Rzymsko-Katolicka pw. św. Jana Chrzciciela w Radomiu / Fara.Radom.pl