XXV Niedziela Zwykła

23/09/2018 22:30
XXV Niedziela Zwykła

Przeżywamy XXV Niedzielę zwykłą w ciągu roku. W Ewangelii usłyszymy słowa Jezusa: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!» (Mk 9, 35).

Dzisiejsza Ewangelia opowiada nam jak Jezus podróżował ze swoimi uczniami po różnych miejscach, po wielkiej równinie. Właściwie nie ma lepszego sposobu, żeby lepiej się poznać, niż wędrówka lub podróż w towarzystwie. Wtedy właśnie z łatwością rodzi się zaufanie. A zaufanie jest przejawem miłości. Miłość oświetla i oślepia, odkrywając w nas tajemnicę, którą głęboko skrywa ludzkie serce. Pełen emocji Mistrz opowiada swoim uczniom o tajemnicy, która go dręczy wewnętrznie. Czasem jest to silne pragnienie, innym razem od samej myśli czuje strach, ale przeważnie jednak wie, że go nie zrozumieją. Ale oni są jego przyjaciółmi i wszystko, co otrzymał od Ojca, powinien im przekazać i jak dotąd to właśnie czynił. Nie rozumieją go, ale współprzeżywają uczucia, z którymi do nich mówi, szacunek, dowód na to, że mogą na Niego liczyć, choć są tak mali, by zrealizować jego projekty. Będzie wydany, zabiją Go, lecz po trzech dniach zmartwychwstanie (cf. Mk 9,31).

Śmierć i zmartwychwstanie. Dla jednych będą to enigmatyczne idee; dla innych nieakceptowalne aksjomaty. A On przybył, by je objawić, by wykrzyczeć, że oto przybyło upragnione szczęście dla rodzaju ludzkiego, choć, aby to się stało, On sam, przyjaciel i brat, Syn Ojca, będzie musiał przejść przez okrutne cierpienia. Lecz paradoksalnie, gdy On przeżywa tę wewnętrzna tragedię, oni kłócą się z nim, kto stanie na wyższym podium zwycięzców, kiedy wyścig do Jego Królestwa dobiegnie końca. A czy my postępujemy inaczej? Kto jest wolny od takich ambicji, niech pierwszy rzuci kamień.

Jezus ustanawia nowe wartości. Najważniejsze nie jest triumfować, lecz służyć; i to właśnie pokaże w decydującym momencie swej ewangelizacyjnej misji, umywając im nogi. Wielkość nie polega na erudycji mędrca, lecz na prostocie dziecka. «Nawet jeśli na pamięć znałbyś całą Biblię i myśli wszystkich filozofów, na co ci się to wszystko zda bez miłości i łaski Bożej?» (Tomasz z Kempis). Kłaniając się mędrcowi, zaspokajamy własną próżność, a przytulając maluśkiego, wyzyskujemy Boga i Nim się zarażamy, przebóstwiamy się.




















statystyka
+ Parafia Rzymsko-Katolicka pw. św. Jana Chrzciciela w Radomiu / Fara.Radom.pl