12 grudnia 1909 roku ks. kan. Piotr Górski dokonał poświęcenia przebudowanej Fary. Zachęcamy do zapoznania się z historią restauracji kościoła przeprowadzonej w latach 1908-1909.
Na zdjęciu obok można zobaczyć jak wyglądała Fara przed przebudową (1905 rok). Widok od strony południowo-zachodniej.
Ks. Piotr Górski został mianowany przez biskupa Stefana Zwierowicza proboszczem Fary 19 września 1903 roku. Pierwsze wrażenie, jakie wyniósł po zlustrowaniu świątyni nie było pozytywne. W kronice parafialnej określił stan budowlany kościoła jako "straszna ruina". Zwracał uwagę na starą dachówkę, która spadała z dachu, przez co do wnętrza kościoła dostawała się woda, i jak zapisał, "belki, krokwie i murłaty pogniły, mury po deszczu przemokły, jedna belka spadła na sufit, belki wszystkie były spróchniałe. Kruchta od strony płd. była mocno popękana, gdyż nie miała fundamentów". Zdaniem ks. Górskiego kościół był za mały w stosunku do potrzeb i liczby parafian.
Początkowo parafianie nie chcieli słyszeć o remoncie Fary, uznając, że będzie to marnotrawstwem pieniędzy. Niektórzy twierdzili, że świątynia nadaje się tylko do wyburzenia. Planom nowego proboszcza nie sprzyjały niepokoje społeczne i wydarzenia rewolucyjne, jakie w 1905 roku ogarnęły Radom.
W 1908 roku proboszczowi udało się rozpocząć pracę nad przebudową kościoła według projektu znanego architekta warszawskiego Józefa Dziekońskiego. Mimo początkowej niechęci, włączyli się do nich także radomianie, przede wszystkim robotnicy zakładów garbarskich, wspierani przez chłopów z wiosek należących do parafii. Już 13 listopada 1908 roku ksiądz Górski poświęcił prywatnie nowy kościół i mimo braku okien i drzwi zaczął w nim odprawiać nabożeństwa. Oficjalnego poświęcenia budowli dopełniono po ukończeniu prac 12 grudnia 1909 roku.
"Otóż z pomocą Bożą dźwignięte zostało z upadku parowiekowe dzieło. Dom Boży farny stanął przed nami w odnowionej z gruntu szacie.
Tej jednak niemożliwej i niepodobnej rzeczy podjął się Czcigodny Ksiądz Kanonik Piotr Górski, od lat 6-ciu proboszcz i dziekan Radomski i dzieła tego, jakby czarodziejskim sposobem, na oczach, w przeciągu półtora roku dokonał, bez obowiązkowych składek, z samych dobrowolnych ofiar.
I dziś za jego staraniem Radom co do piękności kościołów, jeżeli innych miast nie przewyższył, to im dorównał.
Dziś patrzymy na całość dokonanego dzieła z podziwem i radością. Z podziwem, że tak skromnymi środkami tak wiele i tak prędko zrobiono - z radością, że Bóg będzie miał przybytek bardziej godny siebie i że nam milej będzie w nim modły zasyłać do nieba.
Słusznie więc wielka nasza czterdziestotysięczna rodzina, jaką stanowi parafia Radomska, dzień dzisiejszy święci, jako niezwyczajne święto domowe, jakby złote gody, lub dzień jubileuszowy - poświęcenie odnowionej swojej fary" - tak mówił w dzień poświęcenia kościoła ks. Jan Klimkiewicz.
Całe przemówienie można przeczytać w tym miejscu, a obszerny artykuł o restauracji Fary, który ukazał się przed laty na łamach czasopisma "Wczoraj i dziś Radomia" tutaj.